sobota, 09 marca 2013 09:43
|
Upadek igrzysk olimpijskich jest znakiem czasu. Treści uniwersalne tracą zastosowanie. Liczy się to, co opłacalne. Spektakularne objawy kryzysu pojawiły się ww 1972 roku, kiedy to członkowie palestyńskiej organizacji Czarny Wrzesień zamordowali w wiosce olimpijskiej jedenastu izraelskich sportowców. Potem było kolejne zwycięstwo polityki nad sportem - socjalistyczne igrzyska w Moskwie w 1980 roku.
W Atlancie w 1996 igrzyska przegrały z coca-colą. Mój osbisty ból wiąże się z bohaterem tamtych igrzysk i jego dalszą karierą. Dwa lata wcześniej w Olivii dałem pierwszą radiową "live" z hali Olivia, gdzie Paweł Natusla zdobywał tytuł mistrza Europy. Potem przez trzy lata był niepokonany na tatami. Z Atlanty przywiózł oczywicie złoto. Za tydzień będzie jedną z gwiazd gali KSW. Ideał sięgnął bruku....
Teraz przyszedł czas na zapasy.Najbardziej klasyczna dyscyplina sportu spośród wszystkich przegrywa ze squashem, wakeboardingiem i wrotkami.
W maju podczas posiedzenia w Sankt Petersburgu MKOl ustali menu kolejnych igrzysk. Jestem ciekaw, ile znaczyć będą spektakularne protesty byłych mistrzów z naszym Andrzejem Supronem. Sponsorzy, telewizje i lobbyści nowych dyscyplin trafili na spektakularne formy sprzeciwu z głodówką dwukrotnego mistrza olimpijskiego Armena Nazarjana.
Moim zdaniem zapaśnicy wygrają swój najważniejszy drużynowy bój w historii, ale igrzyska niewątpliwie weszły w fazę schyłkową.
W dłuższej perspektywie z MKOL występować będą przedstawiciele kolejnych dyscyplin, by wzorem brydżystów i szachistów organizować swoje branżowe igrzyska. Z Olimpią, Atenami i francuskim baronem nie będą już miały jednak nic wspólnego.
W niedzielę 10 marca o 19.10 na powyższy temat w Radio Gdańsk Z boisk i stadionów będą debatować pięciokrotni olimpijczycy, złoci medaliści Adam Korol i Mateusz Kusznierewicz oraz współtwórca pomorskich zapasów Andrzej Pryczkowski.
|